Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czerwony Baron. Czy w końcu zostanie wizytówką Świdnicy?

Małgorzata Moczulska
Zwany Czerwonym Baronem, niemiecki pilot Manfred von Richthofen znany jest na całym świecie, ale w mieście gdzie mieszkał został zapomniany. Mimo, że niemal każdy niemiecki turysta przyjeżdżający na Dolny Śląsk pyta właśnie o niego. - To może być magnes przyciągający do Świdnicy tłumy -uważa Sylwia Osojca Kozłowska z fundacji Symbioza i proponuje w mieście debatę na ten temat.

Niemiecki pilot to postać kontrowersyjna. Pewnie dlatego przez dziesiątki lat w Świdnicy nikt głośno nie mówił o tym, że to właśnie w tym mieście znajduje się dom lotnika i głaz upamiętniający jego wojenne osiągnięcia oraz śmierć. Sam Richthofen Świdnicę nazywał małą ojczyzną i często podkreślał swoje przywiązanie do tego miejsca. Tylko tutaj znajdują się pamiątki po lotniku, a mimo to przez lata nikt nie potrafił tego wykorzystać.

Jako pierwszy turystyczny potencjał lotnika dostrzegł Jerzy Gaszyński. W 2008 roku założył „Red Baron Foundation” i starał się promować w świecie Świdnicę jako miejsce związane z legendarnym lotnikiem. Szukał też materiałów na jego temat i pamiątek, które znajdują się w Świdnicy. Zaczął od głazu upamiętniającego śmierć pilota, a leżącego przez lata w parkowych zaroślach. Zapomniany pomnik postanowił odpowiednio wyeksponować. Najlepszym do tego miejscem był dawny dom pilota.

Porozmawiajmy
Sylwia Osojca Kozłowska chce w kwietniu zorganizować debatę. - Od blisko 20 lat toczy się spór o to, czy jej mieszkańca, wykorzystywać do promocji turystycznej miasta czy nie. Przestańmy się spierać po kątach. Spotkajmy się na otwartej debacie poświęconej tej postaci! Zapraszam na nią już dziś wszystkich zwolenników i przeciwników promowania miasta poprzez legendę Czerwonego Barona. Czas usiąść do wspólnego stołu i zastanowić się wspólnie - ile Świdnica jako miasto może zyskać na wykorzystaniu tej postaci w swoich działaniach marketingowych, a ile stracić - mówi kozłowska.

Łatwo nie będzie, bo już pojawiły się głosy na nie. Dariusz Sienko, miejski radny nazwał Czerwonego Barona zwyrodnialcem. - Nie jest godzien być rozpatrywanym w charakterze promocji Świdnicy – uważa radny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto